wtorek, 19 maja 2015

Rola kobiecego wsparcia w okresie okołoporodowym



Taki krąg kobiet... 
To wcale nie musi być duża grupa. Tak naprawdę czasem wystarczy tylko jedna kobieta z bardzo otwartym sercem. Krąg to pojęcie, które ma naszkicować pewną ideę, jaka towarzyszy temu konkretnemu rodzajowi wspierania.
W okresie okołoporodowym, kobieta doświadcza tak wielu stanów emocjonalnych i fizycznych, że w pełni zrozumieć ją może tylko druga kobieta. Szczególnie jeśli sama też już rodziła dzieci. 

W tradycji Kultur Wschodu, taką rolę pełni najczęściej matka rodzącej kobiety. 
Dr Preeti Agrawal w książce „Odkrywam Macierzyństwo” nazywa to matkowaniem matce. Doświadczyłam takiego matkowania po narodzinach każdej z moich Córek. Szczególnie za pierwszym razem miało to ogromne znaczenie, bo wszystko było wówczas takie nowe, nieznane dotąd i jednocześnie przerastające wszelkie moje wcześniejsze wyobrażenia o macierzyństwie. Obecność mojej mamy była wówczas nieoceniona i niezastąpiona. 
Bardzo chciałabym, w przyszłości być takim wsparciem dla moich Córek. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że nie zawsze jest tak, że to właśnie matka-rodzicielka najlepiej potrafi odpowiedzieć na potrzeby kobiety, która staje na progu swego własnego macierzyństwa. Składa się na to bardzo wiele czynników. Mogą to być choćby przykre doświadczenia wyniesione z własnego porodu czy trudne relacje matki z córką, ale również inne czynniki tak psychologiczne jak i fizyczne.
Jednak bez względu na to, co przyniesie życie, bardzo chciałabym, aby moim Córkom nigdy nie zabrakło kogoś, kto otoczy je kręgiem ciepła, miłości i empatii w tych ważnych chwilach.

W czasie porodu taką rolę niewątpliwie pełni doula. Kocha bezwarunkowo, czuje i rozumie, ale też wspiera fizycznie (pomaga ciału znaleźć stabilne oparcie, masuje je i podtrzymuje, podaje wodę, pomaga się przebrać czy umyć) i słownie, gdy choćby trzeba rozwiać jakieś wątpliwości lub coś wyjaśnić.
Doula otacza opieką również przed porodem oraz w połogu. Na tych etapach często do kręgu wsparcia dołączają inne kobiety – matka, przyjaciółki, babcia, teściowa, siostra, szwagierka... Każda z nich wnosi wraz z sobą coś innego. Krąg to jednak nie tyle ilość, co przede wszystkim  jakość. Myślę, że kobieta, która urodziła dziecko, byłaby w stanie przypomnieć sobie, które kobiety w okresie okołoporodowym tworzyły wokół niej taki krąg wsparcia, a które pomimo swej obecności w jej życiu w tym okresie, nie należały do tego kręgu, bo ich obecność nie była wspierająca.

Rola kręgu jest wielka i piękna. Kobieca obecność daje ciepło wewnętrzne, poczucie spokoju i wiarę w to, że wszystko jest i będzie dobrze. W towarzystwie wspierających kobiet można pozwolić sobie w pełni na bycie sobą - bycie tu i teraz ze wszystkimi emocjami, łzami, słowami… bez cienia obawy, że zostanie się ocenioną czy wyśmianą. To jest przestrzeń pełna zrozumienia.



Krąg wsparcia to nie tylko fizyczna obecność osób. Bywają bowiem sytuacje, w których trudno o spotkanie twarzą w twarz. Zwłaszcza, gdy mieszkamy daleko od siebie. Warto pamiętać, że wsparcie duchowe to też ogromna pomoc. Czasami nie trzeba trzymać kogoś za rękę, żeby poczuł się zrozumiany. Będąc w trzeciej ciąży miałam w swoim kręgu dwie takie kobiety, które pomimo dzielących nas setek kilometrów, obdarzyły mnie ogromem wsparcia zarówno duchowego – w modlitwie, jak i poprzez rozmowy telefoniczne. Jedną z tych kobiet była położna Irena Chołuj. Niesamowite było dla mnie to, że telefon od Niej dzwonił zawsze wtedy, gdy akurat bardzo potrzebowałam rozmowy z zaufaną osobą, która świetnie orientuje się w typowo ciążowej tematyce. Po tych rozmowach czułam się bardzo podniesiona na duchu z odbudowanymi pokładami nadziei. 

Każdej kobiecie oczekującej dziecka życzę, aby wokół niej znalazły się kobiety, które otoczą ją kręgiem wsparcia i będą z nią w najważniejszych dla niej chwilach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz